Wyniki wyszukiwania dla:

W Kopcu gorąco….

Czerwcowe dni, poza wysokimi temperaturami, przyniosły nam wiele wyzwań, emocji i wrażeń. Tematem wiodącym była sesja, ale wokół niej działo się też niemało. Przez to wszystko cały miesiąc, tak szybko jak się zaczął, tak szybko się skończył.

W tym semestrze sesja trwała trochę dłużej niż pierwsza, bo prawie 3 tygodnie (od 14 do 30 czerwca) i przez to była nieco bardziej wymagająca. Jednak przy zmienionym planie dnia mogliśmy poświęcić na naukę więcej czasu, w zależności od potrzeb. A efekty, to znaczy wyniki egzaminów, dzięki Bożej pomocy okazały się naprawdę za-dowalające.

Czas przygotowań i sama sesja były przeplatane różnymi wydarzeniami. W sobotę (12 czerwca) wyjechaliśmy do Twardogóry, aby pomóc przy organizacji PIMu, czyli Pielgrzymki Inspektorialnej Ministrantów, która pierwotnie miała odbyć się w maju i trwać 3 dni, ale pandemia pokrzyżowała te plany. Na miejscu mogliśmy spotkać się
z klerykami z Lądu i Krakowa oraz z innymi salezjanami. Byliśmy zaangażowani przede wszystkim w oprawę wokalną Mszy Świętej oraz w przeprowadzenie turnieju tenisa stołowego.

W pierwszym tygodniu sesji (19 czerwca, w czwartek) udaliśmy się z wizytą do Lądu. Zostaliśmy oprowadzeni po klasztorze oraz po budynku seminarium, a później za-proszono nas na kawę i coś słodkiego. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Kaliszu, żeby pomodlić się pod cudownym obrazem świętego Józefa.

Tydzień później, również w czwartek, odwiedził nas ksiądz inspektor Jarosław Pizoń SDB. Odprawił on Mszę Świętą z okazji 25 rocznicy swojego kapłaństwa. W nie-dzielę pojawiliśmy się znów na Jasnej Górze, aby podziękować Matce Bożej za cały rok wykładów, za wszystkie zdane dotąd egzaminy oraz za cały czas nowicjatu, prosząc również o Jej wstawiennictwo i błogosławieństwo.

Ostatnie trzy dni miesiąca były również bardzo ciekawe. W poniedziałek 28 czerw-ca odbyło się III skrutynium, ostatnie przed złożeniem profesji. Przełożeni oceniali, czy możemy składać podania o pierwsze śluby, czy może nie powinniśmy tego robić. Następnego dnia świętowaliśmy imieniny nowicjusza Piotra. Natomiast w środę, po zdaniu ostatniego egzaminu, udaliśmy się do naszych sąsiadów, tj. Braci Szkół Chrześcijańskich, którzy zaprosili nas na wspólnego grilla.

Po sesji rozpoczęliśmy przygotowywania do półkolonii, które mają się zacząć na początku lipca.

W tym miesiącu pożegnaliśmy księdza asystenta oraz jednego z nowicjuszy, którzy opuścili naszą wspólnotę. Oczywiście pamiętamy o nich w naszych modlitwach.

Nowicjusz Mateusz Milewski


Podziel się tym wpisem: