Wyniki wyszukiwania dla:

Majóweczka w Kopcu

Kalendarz przewracamy na kolejny miesiąc, a co za tym idzie maj już za nami. W tym miesiącu, wydarzeń było niemało, które na długo zostaną w naszych sercach. 

Majówkę spędziliśmy w Twardogórze pomagając w organizacji Pim’u – sportowej pielgrzymki ministrantów. Naszym zadaniem była organizacja wieloboju, czyli kilku stanowisk, gdzie uczestnicy mieli do wykonania konkurencje, za które otrzymywali punkty. Pomagaliśmy także w przeprowadzeniu spotkań formacyjnych w grupach. Był to świetny czas, pełny radości, spotkań. Była to także okazja do spotkań i rozmów.

W środę 11 maja, razem z naszym księdzem asystentem wyruszyliśmy na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę i z powrotem, w intencji nowych powołań do służby w Kościele. Pogoda dopisała i szczęśliwie wróciliśmy, z wiarą, że nasze modlitwy zaowocują nowymi powołaniami.

19 maja naszym kopieckim busem wyruszyliśmy na długo wyczekiwany zjazd salezjańskich nowicjatów Europy, który odbył się w Turynie i na Colle Don Bosco. Był to świetny czas, gdzie mogliśmy spotkać innych nowicjuszy i podzielić się doświadczeniami swoich nowicjatów. Zwiedzaliśmy także miejsca związane z życiem księdza Bosko i mieliśmy spotkanie z księdzem Generałem. Wigilię i uroczystość Matki Bożej Wspomożenia Wiernych przeżyliśmy na Valdocco, gdzie byliśmy zaangażowani do pomocy od strony logistycznej, ale także mieliśmy sporo czasu na modlitwę i duchowe przeżycie uroczystości.

Z wyjazdu wróciliśmy 26 maja, jednak nie był to koniec spotkań. Następnego dnia przyjechali do nas neoprezbiterzy z wszystkich inspektorii polskich i odprawili w naszej kaplicy Mszę Świętą prymicyjną z udzieleniem uroczystego błogosławieństwa.

Dzień po prymicjach pojechaliśmy do Twardogóry na zaprzysiężenie nowego inspektora wrocławskiego. Służyliśmy tam do uroczystej Mszy Świętej, a po niej udaliśmy się na obiad. Była to także okazja by zobaczyć kilka znajomych twarzy. Mimo że miesiąc miał się ku końcowi to nie był koniec wydarzeń.

30 maja do naszego domu przyjechało 7 chłopaków, którzy rozeznają swoje powołania i chcą wstąpić do Zgromadzenia Salezjańskiego. Spędzili u nas 5 dni, mogli przyjrzeć się z bliska jak wygląda życie w nowicjacie i postawić sobie pytanie czy chcą pójść tą drogą. Nie zabrakło oczywiście meczu w piłkę nożną, który tym razem udało nam się wygrać, jednak już jesteśmy umówieni na rewanż, gdy pojedziemy w odwiedzimy do prenowicjatu.


Podziel się tym wpisem: